czwartek, 27 sierpnia 2015

bezsens

Dobry,
Ogólnie chciałabym się podzielić tym co zauważyłam, dlatego teraz właśnie tu to zrobię.
Bardzo staram się, żeby blog stał się popularny, jednak nie jest to łatwe. Dostrzegłam na swoim jak i na blogach innych osób, że proporcjonalnie do ilości nieco rozebranych zdjęć wzrasta ilość wyświetleń.
Tak zgadza się post "Najlepszy naturalny brąz"  został najczęściej wyświetlany a co tam było? Zdjęcia w bikini!  To skłania do przemyśleń i doszłam do wnioski, że internetem nie rządzi inteligencja( cierpię na jej brak) tylko dup... wróć. Tylne części ciała kobiet, albo bardziej rozebrane ciała.


Dlaczego ludzie zamiast poczytać coś sensownego( nie tego tutaj nie znajdziecie) wolą oglądać nagie ciała jakiś lasek. Paranoja! Nie liczy się treść, przekaz czy sens ewidentnie i chamsko liczą sie tyłki! Pewnie dlatego strony o tematyce fitness są tak popularne, blogerki pokazują tam efekty swoich ćwiczeń. (Często czytam takie blogi hłe hłe)


No, ale czego nie robi się dla wyświetleń ohhh... Macie zdjęcia mojej ulubionej modelki- Mirandy Kerr


A tu już nie ma Mirandy :D


łoooo a ten gif to już w ogóle zapewni mi  sporo wejść :D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz